Powinno się powiedzieć raczej „pierwsze kaczki za płoty”
ponieważ uczniowie klasy IV właśnie rozpoczynają swoją przygodę z akcją „Ożywić pola”.
Na początek wycieczka przyrodnicza po najbliższej okolicy.
Chcemy się dowiedzieć co ciekawego w „trawie piszczy”, i w „polu dmucha”.
Co to jest ta przyroda i czy po tym nogi bolą? Jak zwykle pogoda nam dopisała.
Zanim jeszcze wyruszymy w trasę
trzeba znaleźć drogę na mapie i
określić właściwy kierunek marszu.
Na polnej drodze znaleźliśmy pięknego ptaka,
szkoda tylko, że był martwy.
W terenie każda okazja jest dobra, aby sprawdzić swoje umiejętności wspinaczkowe.
Oczywiście już po pierwszym kilometrze nie brakło pytań:
– A czy daleko jeszcze?
– Daleko.
– No, ale czy daleko jeszcze, czy nie?
– Daleko.
I tak w kółko, aż
Na naszej drodze pojawiła się czarodziejska brama,
która na pewno zaprowadzi nas do krainy przygody.
Czy przez nią przejść? Oczywiście!
Tuż za bramą pomnik Szchwenkfeldystów.
I nawet ciekawe słońce zaglądając przez konary drzew barwi liście na fioletowy kolor.
Po 4 kilometrach wreszcie odpoczynek, a kiełbasa smakuje wyśmienicie.
Po krótkiej chwili odpoczynku trzeba oczywiście sprawdzić
swoje umiejętności wspinaczkowe.
W naszej magicznej krainie pojawił się czarodziejski dom.
Może mieszka w nim czarnoksiężnik pilnujący stawu?
Tego nie udało nam się sprawdzić, chociaż księżniczek mieliśmy sporo.
My również wyczarowaliśmy własny dom z dróżką
prowadzącą do zaczarowanego lasu.
Na koniec jeszcze sprawdzenie, czy w naszej magicznej krainie
tamte dzieci ze stawu nie zechcą się z nami pobawić?
Ale czarodziej tylko zmarszczył brwi i niestety musieliśmy już wracać.
I znowu się zaczęło:
– A czy daleko jeszcze?…..
0 komentarzy