Finał Ogólnopolskiego Konkursu
„Ożywić pola- rok kaczki”
No i stało się, jesteśmy w finale ogólnopolskiego konkursu. Ktoś nas wreszcie zauważył. W małej wiejskiej szkółce też dużo się robi dla ochrony przyrody.
Wszystko pięknie, tylko finał odbywa się w Warszawie, a my mamy do przejechania ponad 500 kilometrów. Tylko dzięki zaradności prezesa Koła łowieckiego „Cyranka” udało się znaleźć sponsorów, którzy zafundowali nam autobus i nocleg. No więc jedziemy- 20 dzieciaków z klasy I Gimnazjum i IV Podstawowej. Przed nami daleka droga, ale nastroje wesołe.
Na miejscu noclegu, a było to Europejskie Centrum Małej Ligi Basebolla w Kutnie spotkała nas niespodzianka. Na drzwiach sypialni zobaczyliśmy kartkę z powitaniem – to bardzo miłe.
Sypialnie całkiem niezłe, każdy znalazł miejsce dla siebie.
Po obiedzie oczywiście Aquapark, który mieści się zaraz za płotem. Dwie godziny zabawy w wodzie w zupełności nagrodziły nam długą podróż.
Po wyjściu z wody był jeszcze czas, aby pograć w ping- ponga, czy kosza. A po kolacji nauka gry w baseball.
Najpierw trochę instrukcji i pierwsza próba.
Bardzo nam się spodobała ta Amerykańska gra i gdyby nie komary, to gralibyśmy do ciemnej nocy.
Z rana pożegnanie na trybunach. Też całkiem dobrze się prezentujemy i w drogę do Warszawy. W warszawie oczywiście Powązki i odrobina najnowszej historii Polski. Ważne budynki naszego Rządu i pomnik Piłsudskiego.
Wreszcie miejsce spotkania. I oczywiście wręczanie nagród. Pełna gala. Na sali wielu ważnych gości- posłów senatorów, aktorów, dziennikarzy radia i telewizji oraz organizatorów konkursu. Wszystko są to ludzie, którzy chcą pracować na rzecz ochrony przyrody.
Po obiedzie czeka nas długa droga do domu, ale było warto. W przyszłym roku może znów się uda? Kto wie.
.
0 komentarzy