W Dniu Dziecka klasa piata wraz z wychowawcą wybrała się na wycieczkę pod Ostrzycę. Po krótkiej wędrówce wśród pięknych widoków, śpiewu ptaków i głośnej muzyki płynącej z telefonu Marcela dotarliśmy na „domki”. Chłopcy od razu rzucili się szukać drzewa na opał, bo co to za wycieczka bez popularnej „parówki”( jak to mawia Bartek) z grilla. Wreszcie zapłonęło ognisko i mogliśmy rozkoszować się smakiem różności pieczonych nad ogniem. Słychać było, jak skwierczy kapiący tłuszcz, a może to tylko ciekła ślinka spragnionym piątakom. Po obfitym posiłku udaliśmy się na boisko, aby spalić nabyty tłuszczyk. Poganialiśmy za piłką, poćwiczyliśmy na siłce, pograliśmy w „uno” i już chcieliśmy wracać, ale Bartek pokazał nam sztuczkę – znikającą cebulę. Może jutro też gdzieś pójdziemy…
Kategorie: B.Gaworecki