dla sikorek i dzięciołów
Ferie to czas odpoczynku i wyjście do lasu o godzinie 730 wytrzymali tylko najtrwalsi przyrodnicy naszej szkoły. Pozostali woleli albo smacznie spać w ciepłym łóżku, albo poddali się panującej u nas chorobie. A wszystko to z powodu braku śniegu i mrozu.
Ci, którzy się jednak stawili przed szkołą, dziarsko powędrowali do lasu na spotkanie z leśnikami. Pan Leśniczy dokładnie wszystko nam wyjaśnił i określił zadanie. Mieliśmy pomóc w zawieszeniu budek lęgowych dla sikorek i dzięciołów.
Dzielnie pomagaliśmy rozwieszać budki wokół powstałych niedawno zbiorników retencyjnych.
Umiejętność określania kierunków w terenie i kompas, który zawsze znajduje się w plecaku, bardzo się przydały, ponieważ dowiedzieliśmy się, że należy zawieszać budki lęgowe otworem w kierunku południowo- wschodnim. Wtedy ma się większą nadzieję, że ptakom nowe lokum przypadnie do gustu i zechcą je zasiedlić.
Po drodze Pani podleśniczy objaśniała nam, na czym polega gospodarka leśna i jak utrzymać równowagę w środowisku przyrodniczym. Uczyliśmy się rozróżniać gatunki drzew po korze, co wcale nie jest łatwą sztuką.
W sumie powiesiliśmy 15 karmników i niektóre z nich otrzymały nawet nasze imiona.
Będziemy tu przychodzić wiosną i latem, aby sprawdzić czyją kwaterę wynajęły już ptaki.
Zajęcia zakończyły się jak zwykle pieczeniem kiełbasek i opowiadaniem wrażeń.
0 komentarzy